środa, 28 października 2009

Do kraju tego, gdzie…

No właśnie, gdzie? Gdzie jest ten kraj? Czy to już koniec świata?

W tym momencie powinnam pozdrowić moja panią od geografii… ale chyba już sobie daruję;). To gdzie jest ta Malezja? Otóż znajdziemy ją w Azji, na samym południu, tuż pod Tajlandią. Malezja zajmuje kawałek Półwyspu Malajskiego i północną część wyspy Borneo. Kraj, jak widać, jest przez to podzielony na dwie części, a oddziela je Morze Południowochińskie.

Malezja znajduje się w strefie klimatu równikowego, to znaczy że jest ciepło i często pada. Ludzi jest tam 27 milionów, z czego 60 procent stanowią Malajowie, 30 Chińczycy a 8 Hindusi.


Malezja od północy graniczy z Tajlandią. Na południu Półwyspu Malajskiego znajduje się jeszcze Singapur, którego prawie nie widać na mapie, ale który jest osobnym państwem. Na Borneo południowym sąsiadem Malezji jest Indonezja. No i jeszcze jeden dziwny wytwór – na północy Borneo kawałek jest znów wycięty na Sułtanat Brunei – tak, to z tej czytanki w książce do angielskiego Headway 3.

A kto rządzi tym krajem? Chris powiedziałby, że potomkowie imperialistycznych kolonizatorów, ale te rozkminę może zostawmy na boku. Oprócz takich nudów jak dwuizbowy parlament czy rząd, Malezja ma króla! Wybierany jest co 5 lat wśród szefów stanów – bo to również kraj federalny, złożony z 13 stanów. Co daje temu politologiczną kwalifikację federalnej monarchii konstytucyjnej (brzmi nieźle:).

Król nazywa się Tuanku Mizan Zainal Abidin, ma 47 lat i swoją funkcję pełni od 2006 roku. No a poza tym wygląda… jak aktor z enerdowskiego love story:). Prywatnie jest pasjonatem piłki nożnej, w którą często grywał w młodości, a także golfa, taekwondo i nurkowania.

A z czego oni tam żyją? PKB na jednego mieszkańca w Malezji wynosi 12,7 tys. dolarów (2006 r.). Rolnictwo stanowi 8% , przemysł: 48%, usługi: 43% PKB. Główne towary eksportowe kraju to: kauczuk, olej palmowy, wyroby elektroniczne. Dochód z turystyki wynosi 3,5 mld dolarów rocznie. Co roku przyjeżdża 8 mln turystów. Najchętniej do Malezji przyjeżdżają turyści z Japonii, Singapuru i Australii.

Uff, jakoś przebrnęliśmy przez ten mini-factbook:). To lecimy się pakować…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz