Me, myself & I

środa, 11 listopada 2009

Trochę fotek









Autor: Ania o 12:44
Etykiety: Malezja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Witamy

Witamy na naszym byłym-podróżnym blogu, gdzie relacjonowaliśmy nasz wspaniały wyjazd. A teraz ja wrzucam coś czasem.

Linki

  • O porodach domowych
  • Marcin D. wspomniał nas raz jeszcze
  • Pomóż Irence!
  • Prawosławny humor
  • Blog Marcina Dryla
  • Czernomorec
  • Listy do redakcji
  • Stanikomania

O mnie

Moje zdjęcie
Ania
Najtrudniej napisać coś o sobie - jak mówi pewien białostocki fotograf. Byliśmy w podroży i od tego się zaczęło...
Wyświetl mój pełny profil

Kategorie

  • Kenia (16)
  • Kenjiczycy (2)
  • Malezja (28)

Archiwum bloga

  • ►  2012 (1)
    • ►  września (1)
  • ►  2011 (17)
    • ►  września (1)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2010 (1)
    • ►  października (1)
  • ▼  2009 (28)
    • ▼  listopada (21)
      • Fotki
      • Powrót:)
      • Petronas Towers
      • Melaka
      • Znowy wyspa, znowu Kuala, motyle i ptaki
      • W gorących (zimnych) zródłach
      • Paskowane rybki
      • Idźmy na wschod, tam musi być jakaś cywilizacja:)
      • W długich domach...
      • Trochę fotek
      • Dzien Leniwca vol.2
      • Witamy na Borneo!
      • Najs fotaski
      • Jak nie spotkaliśmy malabarskiego biskupa...
      • Samochod na kablu
      • Why does it always rain on me...
      • Dlaczego warto wcześnie wstawać...
      • Buddyjska świątynia...
      • Komarom, miła...
      • Dzień Leniwca
      • Kolacja u cioteczki i w drodze ku luksusom
    • ►  października (7)

Popularne posty

  • Liturgia
    Niedzielną Liturgię odbyliśmy w lokalnej parafii, oddalonej od naszego miejsca spania o 7 m. Udało nam się nie zaspać. Kiedy wmaszerowal...
  • Come back
    Jakby ktoś jeszcze nie wiedział:) - udało nam się szczęśliwie wrócić. Nasze zdjęcia oczekują obróbki. Póki co - dla zainteresowanych - trzy...
  • Albania!
    Ha! Przybywam:) Postanowiłam skrobnąć nieco, korzystając z odrobiny przerwy w obradach... Otóż zdarzyło mi się być w Albanii, dzięki Łukas...
  • Kikuju
    Wbrew pozorom nie było tak źle i udało nam się zalogować w kafejce internetowej w Kikuju. Jest 30 stopni, powyżej zera, jakby ktoś miał wą...
  • Kenijczycy welcome to
    Pozazdrościwszy bloga mojej siostrze i pomna wskazówek mego taty, żeby spisać nasze wrażenia z pobytu Kenijczyków w Polsce, spieszę opisać k...
Motyw Okno obrazu. Obsługiwane przez usługę Blogger.